Polpak

piątek, 25 września 2015

Cayin C5 i Cayin C5 DAC - przenośne wzmacniacze słuchawkowe



Wstęp
Wielokrotnie opisywałem na łamach Stereo i Kolorowo sprzęt audio marki Cayin. Najczęściej były to pełnowymiarowe zintegrowane wzmacniacze lampowe, ale zajmowałem się także przenośnym wzmacniaczem słuchawkowym (i DACiem) Cayin C6. Zaś kilka tygodni temu testowałem minisystem Cayin MM-3. Wówczas to wspomniałem, iż polskim dystrybutorem sprzętu konsumenckiego Cayin został niedawno warszawski Audiomagic, zaś dotychczasowy Studio 16 Hertz odpowiedzialny jest za sprzedaż urządzeń klasy hi-fi, czyli duże wzmacniacze lampowe i tranzystorowe, odtwarzacze CD, etc.

Kilka tygodni temu Audiomagic zwrócił się do mnie z propozycją testu dwóch nowych sprzętów, a mianowicie przenośnego wzmacniacza słuchawkowego Cayin C5 oraz takiego samego wzmacniacza, lecz dodatkowo zaopatrzonego w przetwornik cyfrowo-analogowy Cayin C5 DAC. Po kilkunastu dniach odsłuchów dziś publikuję ostateczny test.

Wrażenia ogólne i budowa
Oba urządzenia to przenośne wzmacniacze słuchawkowe. Cayin C5 oparty jest o kości LME49600 oraz OPA134, zaś C5 DAC wyposażony jest w OPA1652 oraz dodatkowo w konwerter USB z zainstalowanym  chipsetem PCM1795. Innymi słowy, pierwszy to klasyczny wzmacniacz mobilny, a drugi wzmacniacz z funkcją USB DAC. Różnica cenowa pomiędzy nimi wynosi około 300 PLN (990 PLN vs. 1 290 PLN za wersję z przetwornikiem).

Sprzęty dostarczane są w ekologicznych pudełeczkach wykonanych z naturalnego kartonu i przepasane białą etykietą z nadrukowaną nazwą urządzenia. Estetycznie to wygląda – po skandynawsku, można powiedzieć. Wewnątrz pudełek znajdują się wzmacniacze wraz z dużą ilością dodatkowych akcesoriów typu silikonowe paski do przypięcia smartfonu, rozmaite kabelki (w tym OTG Androida). Oczywiście C5 DAC tychże przewodów ma więcej. Oprócz tego wzmacniacze zaopatrzone są w przenośne aksamitne woreczki transportowe i silikonowe stopki.

Urządzenia prezentują się wielce korzystnie, choć nie jest to poziom luksusowy. To przedział funkcjonalnej solidności. Obudowy wykonane są aluminiowych płytek anodowanych na kolor szampański, czyli złotawy. Bardzo dobrze to wygląda – elegancko. Na tychże obudowach wymalowane są (po obu stronach) loga Cayin, a na stronach spodnich również nazwy modeli. Praktycznie oba sprzęty wizualnie prawie niczym się nie różnią – design, rozmiary oraz masy są identyczne. Różnice dotyczą kilku szczegółów. Cayin C5 AMP ma jeden z boków w kolorze beżowym, a Cayin C5 DAC – czarny. Na tym boku w przypadku DACa umieszczono dodatkowe wyjście cyfrowe koaksjalne (na mini-jack) oraz przełącznik DAC/AUX/CHG (czyli dla wejścia cyfrowego DAC lub zewnętrznego ładowania). Z kolei Cayin C5 AMP ma dodatkowe gniazdo mini-USB – dla ładowania smartfonu (to tzw. power bank). Wszystkie pozostałe pokrętła, przełączniki, diody i gniazda są identyczne.

Pokrętło głośności (oraz jednocześnie włącznik/wyłącznik) umieszczono w nasadce z przezroczystego szarego tworzywa sztucznego. Po włączeniu urządzenia zapala się pomarańczowa dioda znajdująca się tuż obok pokrętła, na panelu przednim. Tam też zamontowano dwa gniazda mini-jack – pierwsze to gniazdo słuchawkowe, a drugie wejściowe sygnału analogowego ze źródła. Na prawym boku (ciągle piszę o C5 i C5 DAC – bo wszystkie te elementy są takie same w obu) znajdują się dwa małe suwaki: „Bass” i „Gain”, czyli podbicia niskich tonów oraz regulacji wzmocnienia przeznaczonego dla dużych i małych słuchawek. Na górnej pokrywie, u samej dolnej krawędzi, zamontowano trzydiodowy wskaźnik naładowania baterii – każda zapalona lampka sygnalizuje o kolejnych 33 % pojemności naładowania. Zapalone trzy to 100 %, dwie – około 66 % i jedna – około 33 %. Proste, a skuteczne. Na spodniej płytce umieszczono mikroskopijny otwór przeznaczony dla ewentualnego zresetowania urządzenia. Frontowe panele C5 i C5 DAC opisałem już w akapicie powyżej. C5 DAC ma dodatkowe koaksjalne wyjście cyfrowe – może być używany jako nabiurkowy konwerter USB-S/PDIF. Warto jeszcze wspomnieć, że zarówno C5, jak i C5 DAC mogą służyć jako bank energii dla zewnętrznych urządzeń (np. smartfon).

Dane techniczne
C5 AMP
Moc wyjścia słuchawkowego: 800 mW/32 Ohm
Pasmo przenoszenia: 20 Hz – 100 kHz
Skuteczność: 101 dB kHz
Bateria 1000 mAh: od 7 do 10 godzin odtwarzania, ładowanie 4 godziny
Wymiary: 136 x 63 x 15 mm
Masa: 185 g

C5 DAC
Moc wyjścia słuchawkowego: 300 mW x 2/32 Ohm
THD+N: 0.02 % @1 kHz
Pasmo przenoszenia: 20 Hz – 70 kHz
Skuteczność: 101 dB kHz
Bateria 3700 mAh: 7 - 8 godzin w trybie DAC i ok. 14 - 15 w trybie wzmacniacza, ładowanie do 5 godzin
Wymiary: 136 x 63 x 15 mm
Masa: 185 g























Przewód analogowy mini-jack - mini-jack to polski Melodika Purpe Rain DMJ






Wrażenia odsłuchowe
Wiadomo, pozory czasami mogą mylić. I nie inaczej jest w przypadku Cayin C5 – urządzenia są małe i w stosunkowo niedrogie, lecz dysponują pełnym i soczystym dźwiękiem o przyjemnej barwie i niezłej przestrzeni. To brzmienie ciepłe, aczkolwiek naturalne, dobrze rozciągnięte w szerz i w głąb, a do tego wielce energetyczne oraz masywne. Oczywiście, należy także podkreślić, iż nie jest to przekaz wybitnie wysublimowany, dbający o każdy detal i niuans, ale całościowo brzmienie jest harmonijne i spójne. Kapitalnie zobrazowane i dźwięczne. Proporcjonalne.

W brzmieniu C5 bardzo pozytywnie wyróżniają się tony średnie – to na nich spoczywa największa odpowiedzialność za firmowy dźwięk opisywanych odtwarzaczy Cayin. Średnica jest bardzo gęsta, ale nie przyciemniona, jest nasycona dużą ekspresją tonalną, jak i również emocjami oraz muzykalnością. Dzięki temu odsłuchy są bardzo przyjemnym doświadczeniem; czuć swobodę dźwięku, jego namacalność oraz realizm. Jest bliski kontakt z wokalistami oraz instrumentami, jest ta urocza bezpośredniość dźwięku i w końcu jest także sensualizm. Głosy ludzkie brzmią wyraźnie i zmysłowo, są nieco podgrzane, ale nie są posłodzone. Źródła pozorne rysowane są pewnie i jednoznacznie, choć jest to gruba, a nie cienka kreska. Z kolei przestrzeń jest odbierana jako stosunkowo duża i szeroka, aczkolwiek bezpośrednie porównanie z droższymi wzmacniaczami słuchawkowymi (np. Hegel H160, czy Divaldi AMP-01) ujawnia iż może być większa, a instrumenty bardziej substancjalne. Nie jest to zarzut, a stwierdzenie faktu. Lecz nie sądzę, aby ktokolwiek w urządzeniu za około 1 000 PLN oczekiwał umiejętności sprzętów kilka razy kosztowniejszych.

Tak, czy inaczej, dźwięk oferowany przez Cayin C5 to dźwięk eufoniczny, bardzo koherentny, dobrze zbudowany i pięknie uporządkowany. Dodatek C5 do każdego smartfonu może zdziałać nieomal cuda – dźwięk staje się pełniejszy i wyraźniejszy, lepiej zorganizowany i mocniejszy, bardziej wysycony szczegółami. To duża wartość brzmieniowa, w którą warto zainwestować te około 1 000 PLN (lub 1 300 PLN w przypadku C5 DAC).

I jeszcze kilka słów o przetworniku cyfrowo-analogowym USB zainstalowanym w Cayin C5 DAC. Wyposażony jest w chipset PCM1795 od Burr-Browna (obecnie to Texas Instruments). To DAC 32-bit z samplingiem 192 kHz. Ma dobrą prasę i pozytywne opinie użytkowników, dlatego nie jest przypadkiem, iż Cayin zastosował właśnie tę kość. DAC charakteryzuje się dużą wydajnością, ma miłe analogowe brzmienie, zaskakująco dobrą rozdzielczość (jak na kategorię cenową C5 DAC), a także odpowiednią zadziorność i chęć grania. Dodatek DACa powoduje jeszcze bardziej uporządkowany i spójny dźwięk o wyższej kulturze niż ten wydobywany z analogowego wyjścia smartfonów. Owszem, DAC w Cayin nie jest wybitny, nie czaruje subtelnością i wyrafinowaniem, ale jest rzetelny – zapewnia solidny i zdrowy dźwięk o przyjemnym w odbiorze charakterze, z dobrą separacją źródeł i niezłą namacalnością brzmienia. A to naprawdę sporo.

Konkluzja
Cayin C5 i Cayin C5 DAC to solidnie zbudowane urządzenia o ciekawym designie. Jakość obudowy nie jest luksusowa, jest użytkowa. Dużą zawartość tworzyw sztucznych użytych do budowy rekompensuje ładna pokrywa – aluminium anodowane na lekko złotawy kolor (tzw. szampański). Przyciski i suwaki reprezentują średni poziom, ale swoje funkcje spełniają optymalnie.

Brzmienie charakteryzuje się pełnym i soczystym dźwiękiem o przyjemnej barwie i przyzwoitej przestrzeni. To brzmienie ciepłe, aczkolwiek naturalne. Przekaz jest nasycony dużą ekspresją tonalną, jak i również emocjami oraz muzykalnością. Przetwornik c/a w Cayin C5 DAC dodaje wigoru, przestrzenności oraz detaliczności brzmienia.

Dodatek C5 do smartfonu przynosi dźwięk pełniejszy i wyraźniejszy, lepiej zorganizowany i mocniejszy, bardziej wysycony szczegółami. Niezły sprzęt za rozsądne pieniądze - polecam.

Ceny w Polsce: Cayin C5 – 999 PLN, Cayin C5 DAC – 1 299 PLN.

System testowy
Wzmacniacze: Hegel H160 (test TU), G LAB Block, Taga Harmony HTA-700B (test TU) oraz Egg-Shell Classic 9WTL (test TU).
Kolumny: Bodnar Audio Hornton (test TU), Wigg Art Enzo (test TU),  Xavian Neox 2 (test TU), Vienna Acoustics Mozart Grand, Pylon Sapphire 25 (test TU), Zingali Zero Bookshelf (test TU), Zingali Client Nano + Sub, Guru Audio Junior (test TU), Taga Harmony Platinium One (test TU) i Studio 16 Hertz Canto Three SE.
Źródła cyfrowe: odtwarzacz CD Musical Fidelity A1 CD-PRO, Pioneer U-05-S (test TU) i NuForce Air DAC (test TU).
Komputery: MacBook Apple Pro i Toshiba Satellite S75.
Gramofony: Clearaudio Emotion z wkładką Goldring Legacy (test TU) i Goldring 1042.
Przedwzmacniacze gramofonowe: iFi Phono (test TU) i Ri-Audio PH-1 (test TU).
Tunery: Rotel RT-1080, Yamaha T-550 i Sansui TU-5900.
Magnetofon kasetowy: Nakamichi Cassette Deck 1.
Minisystemy: Pioneer P1-K (test TU) i Cayin MM-3 (test TU).
Słuchawki: RHA MA750 (test TU), Final Audio Design Adagio V (test TU), Final Audio Design Pandora Hope VI (test TU), Oppo PM-3 (test TU) i AKG K545 (test TU).
Wzmacniacze słuchawkowe: Cayin C6, Cayin C6 DAC, Divaldi AMP-01 (test TU), NuForce HA-200 (test TU), Oppo HA-2 (test TU) i Taga Harmony HTA-700B (test TU).
Okablowanie: Audiomica Laboratory serie Red i Gray, DC-Components (test TU) oraz Harmonix CI-230 Mark II (test TU). Przewód zasilający KBL Sound Fluid (test TU). Przewody głośnikowe Cardas 101 Speaker (test TU), Melodika Brown Sugar BSC 2450 (test TU), Melodika MDMJ mini-jack - moni-jack i Taga Harmony Platinium-18 (test TU).
Akcesoria: podstawa pod gramofonem to Rogoz-Audio 3SG40 (test TU), podstawy głośnikowe Rogoz-Audio 4QB80 (test TU), stopy antywibracyjne Rogoz-Audio BW40, szafka audio Solid-Tech Radius Duo 3 (test TU) i mata gramofonowa Harmonix TU-800EXi (test TU).



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarz będzie oczekiwać na moderację